Pan Czepiak postanawia sobie ubezpieczyć dom od...

... od zamieszkania z Kosmitą. Wszyscy pamiętamy serial ALF przynajmniej to pokolenie, które chodziło na pole bawić się z kolegami. To były czasy szło się spotykało i dyskutowało na różne tematy. Wracając do tematu zastanawiam się skąd rodzina Turnerów miała taki budżet na aby utrzymać się i kosmitę. Przeciętny Kowalski nie podołałby takiej katastrofie ale czy można sie od niej ubezpieczyć? Sprawdźmy....



Sympatyczny kosmita o imieniu ALF pewnego pięknego dnia spadł na dom rodziny Turnerów i od tego czasu zaczęła się seria klęski i niepowodzeń.


Tak to sie zaczęło zabawny serial o kosmicie, ale co jakby się to wydarzyło naprawdę. ;) Jak pomyślałem tak zrobiłem. Zastanowiłem się i wziąłem telefon zacząłem dzwonić. Droga przez mękę aby dostać jakąś informacje musiałem odsłuchać formułki, wybrać co potrzebuje i czekać każda rozmowa trwała około 5 minut za każdym razem pierwsze 3 są formułkami i czy aby na pewno jestem pewien że chce rozmawiać czy wysłać list. Ok pierwsze padło największe towarzystwo Ubezpieczeniowe PZU, zadzwoniłem zgodnie z reklamą


Po obejrzeniu reklamy "Nostress" firmy PZU zadzwoniłem, przebrnąłem przez gąszcz przycisków telefonu. Jest konsultantka, przedstawiam się i mówię że chciałbym zawrzeć ubezpieczenie na wypadek zamieszkania z kosmita. Chwila ciszy (pewnie głęboki wdech aby nie parsknąć śmiechem do słuchawki) i rozmawiamy. Mówię, że mam taką fobie i boje się że zamieszka ze mną kosmita. Szybki przegląd Ogólnych Warunków Ubezpieczenia i słyszę no niestety nie mamy takiego ubezpieczenia. No to ja dalej dlaczego nie macie? Ponieważ jest to nie realne. Hmm chwila konsternacji i pytam czy jest Pani pewna, że takie zdarzenie może nie mieć miejsca wymieniam E.T. ,ALF i kilka innych filmów o kosmitach tych dobrych nie złych. Pani stanowczo odpowiada, że nie ma. To ja się pytam jak to się ma do reklamy ubezpieczenia OC od ryzyk nazwanych i nienazwanych???? Czy ubezpieczyciel robi Nas konsumentów świadomie w BALONA. Nie dając za wygraną Zadzwoniłem do biura Prasowego PZU. Gdzie zadałem pytanie o tego typu ubezpieczenie. Nie myślałem, że dostanę wyczerpującą informację, zostanę potraktowany jak namolna mucha, czyli spacyfikuje się mnie ogólnikami. Nic bardziej mylnego Pan Rzecznik mino swoich obowiązków i braku czasu udzielił mi wyczerpującej odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie. W reklamie jest podana w sposób przystępny opcja która jest jednym z dodatków do ubezpieczenia zarówno samochodu, jaki nieruchomości o nazwie ALL RISK - czyli w skrócie ubezpieczyciel przy wykupieniu tego pakietu przejmuje na siebie odpowiedzialność za różnego rodzaju zdarzenia które nie są ujęte w OWU. Bardzo przystępnie i bez pośpiechu odpowiedział na moje pytania. Mało tego Jeszcze oddzwonił do mnie i jeszcze dokładniej. To wzbudziło we mnie zaufanie i rozjaśniło co nie co więcej. Co do oferty ALL RISK PZU odsyłam do wujka Gugiela.

Po to aby przekonać się jak to jest dalej zadzwoniłem do kilku innych ubezpieczycieli. Brano moje pytanie bardziej z przymrużeniem oka, ale każdy konsultant przytaczał mi OWU danego ubezpieczyciela. Z ust rzecznika PZU dowiedziałem się, że inni ubezpieczyciele tez maja podobna ofertę, ale nie chwalą się tym.

Jedno jednak mnie zastanowiło na rynku ubezpieczeń jest spora konkurencja, więc postanowiłem podrążyć temat dalej. Zadzwoniłem do Rzecznika Praw Ubezpieczonych, gdzie dyżurny specjalista odpowiedział na  moje wątpliwości i że nie ma podstaw prawnych które zakazywałyby takiego rodzaju ubezpieczenia . Jest to tylko kwestia umowy nie naruszającej dobrych obyczajów pomiędzy klientem a ubezpieczycielem.

Temat może z przymrużeniem oka, ale podniósł jedną ważną kwestię a nawet kilka :

  • nie ma ubezpieczenia na wypadek ataku kosmitów ;) i innych przedmiotów z kosmosu, ale istnieje furtka w postaci dodatkowego ubezpieczenia All Risk gdzie wszelkie ryzyka ubezpieczyciel bierze na siebie. Tutaj podano mi przykład jazdy po alkoholu w normalnym ubezpieczeniu nie dość że nie dostaniemy odszkodowania, to jeszcze jak jesteśmy sprawcą ubezpieczyciele będą się domagać na podstawie regresu ( nie pamiętam dokładnie nazwy ale coś w tym stylu) na drodze sądowej zwrotu wszelkich poniesionych kosztów, jeśli mamy ubezpieczenie all risk, ubezpieczyciel bierze na siebie odpowiedzialność ( to tak w skrócie)
  • nie ma ubezpieczyciela który ma produkt dla ludzi z rożnymi lekami i fobiami, ale jest możliwość negocjowania o czym nie wiele osób wie. Tak samo z bankiem można negocjować warunki pożyczki, taki i warunki ubezpieczenia można.
  • personel który odbiera telefony ma w nosie czy sprzeda polisę, czy pomoże bo słabo opłacany robi to jak maszyna. Brak jest wykwalifikowanych sprzedawców którzy mogli by do głupiego z pozoru pytania dopasować produkt bo 3/4 posiada odpowiedni produkt i może podejść do klienta, elastycznie. 
I tak wzorowana na Star Treku reklama PZU na pierwszy rzut oka wydająca sie na lekko głupawą, ale przemawiająca w sposób jak do typowego obywatela USB ;) czyli łopatologicznie aby zrozumiał bez używania komórek mózgowych. Ciekawa kreacja może lekko toporna, ale ciekawa spowodowała że zainteresowałem się tematem, oraz bezsenność. Rozmyślałem czekając na świt jak przeciętna rodzina w USB wytrzymała finansowo z ALF-em. W Polsce to by było nie do pomyślenia.. Przeciętny Kowalski mieszka w nie dużym mieszkaniu a pensje zjada kredyt, opłaty i życie. Nie jest wstanie odłożyć coś na przyszłość bo po prostu nie ma z czego. Kolejne pytanie o które czasem toczę spory z ludźmi mądrzejszymi ode mnie to czy faktycznie istnieje życie w kosmosie. Inna wysokorozwinięta cywilizacja. Pewnie istnieje a o tym świadczyć może to że nie chcą się z nami skontaktować ;) Czasem głupie pomysły rodem z programu Janusza Wejsa "Dzwonie do pani/ pana w nietypowej sprawie...", który notabene namiętnie słuchałem i gdzie często motywem puszczanym był ten kawałek, zanim rozmowa została odebrana, pozwalają choć troche przybliżyć tematykę. 


Podsumowując dzwoniłem do AXA,Warty,Hestii,PZU,Compensy i PZU oraz do Rzecznika Praw Ubezpieczonych. Ostatnie dwie instytucje odpowiedziały cierpliwie i dokładnie na moje z pozoru głupie pytania. Dodatkowo Rzecznik PZU wykazał się pełnym profesjonalizmem i opanowaniem. Bo wiem, że komiczne mogło być moje pytanie, mój tok myślenia nie skoordynowany i zadający mnóstwo pytań które dotyczyły praktycznie wszystkiego co możliwe. Mogły one zbić z tropu, ale podziwiam, że doskonale ogarnął mój tok myślenia. Należy mu się za to premia!!! Dodatkowo zyskał klienta dla firmy nie będąc tego świadom, ponieważ firma dzięki niemu zyskała w moich oczach mimo wcześniejszych złych doświadczeń z ta firmą nawet ja dostrzegłem zmianę jakościową. No cóż konkurencja wypadła blado na tym punkcie. Komentarz jednego z konsultantów że według niego najlepszą polisą dla mnie będzie pobyt w szpitalu psychiatrycznym przemilczę, a osoby jeśli się to nagrało wyciągną odpowiednie konsekwencje od pracownika. 

Pozdrawiam Was drodzy czytelnicy serdecznie 
Mr. Czepiak 



6 komentarzy:

  1. Jestem pod wrażeniem. Bardzo dobry artykuł.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawy wpis. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Naprawdę świetnie napisane. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Moim zdaniem jeśli chodzi o ubezpieczenie nieruchomości, nie ma co na tym oszczędzać. Jeśli chcecie czuć się bezpiecznie i wiedzieć, że w razie czego wasz dom jest chroniony a razem z nim i wy, polecam zajrzeć tutaj http://swiatubezpieczen.net.pl/ i wybrać odpowiedni dla siebie pakiet ubezpieczenia

    OdpowiedzUsuń
  5. Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń